Monthly Archives: lipiec 2009

Linuks w szkołach – „pionierzy”. Plus troche wspomnień

Posted by Adam on 01 lipca, 2009
Absurd, Linux, Windows / No Comments

Władze Jaworzna zdecydowały że na wszystkich szkolnych komputerach zainstalowane zostaną Linuksy. Podyktowane jest to jak zwykle kosztami. Za 3 lata dyrektywa unijna wymusi na szkołach „posadzenie” 1 ucznia przy 1 komputerze. Do tego czasu logicznym jest zwiększenie liczby komputerów w szkołach. A taki komputer to nie tania sprawa. W środku musi być:

  • procesor minimum 3GHz tworząc zaawansowaną grafikę 3D przecież  nie może to trwać za długo.,
  • dysk taki minimum 250Gb… żeby informatyk mógł trzymać prywatne zdjęcia i filmy,
  • grafika no taki gefocre z 512 mb ramu na pokładzie spokojnie obsłuży większość gier,
  • do tego dobre monitory żeby się oczka pociechom nie psuły powiedzmy LCD 19″ – np Flatrony.
  • RAM, tak wystarczająca ilość przy obecnych standardach to 2Giga, ale nie byle 2 giga zeby nie wymieniać za rok, więc inwestujemy w ddr3 noo powiedzmy 1600mhz,
  • co jescze do tego? Oj nagrywarki. Era pendrivów nadchodzi, ale w każdym kompie musi być nagrywarka dvd minimum, a lepiej blueray, bo przecież teraz dane tyle zajmują – dziecko musi mieć możliwość nagrania takie płyty. Te strony, dokumenty wordowskie..tfu open officowskie, i inne rzeczy są takie wielkie.
  • Idąc dalej mysz i klawiatura na 100% muszą być bezprzewodowe, żeby się dziecko pod biurkiem w kabelkach nie zaplatało.
  • wszystko to wyżej musi być zapakowane w ładną obudowe obowiązkowo z powłoką zabijającą na śmierć bakterie/wirusy(także te komputerowe) w promieniu 5 cm!

Pominąłem tutaj płytę główną, bo ją trzeba dopasować do tego wszystkiego. Dobrze było by aby ekolodzy na nas nie patrzyli krzywo kupić jakaś z serii ekologicznych płyt Intela (te bez ołowiowe czy jakoś tak).

Całość wychodzi minimum3 koła za 1 zestaw sprzętu komputerowego. A gdzie jeszcze koszt dostawy do placówki, i robocizna pana który to wniesie. Aaaa no i firma musi jeszcze zarobić!

Teraz dochodzimy do oprogramowania. Bo sam komputer to nie wszystko. Bez oprogramowania to on raczej troszkę głupiutki jest. Od 1 klasy podstawówki jesteśmy uczeni obsługi komputera. Właściwiej zdanie powinno brzmieć „obsługi Windowsa”. Tak. Ja w gimnazjum miałem informatykę, na win98. A w podstawówce miałem już swój 1 komputer z 2 wersjami DOSa, win 3.11, i oryginalnym win 95!

Teraz inne czasy, system musi nadążać za trendami. Postawmy uczniom Windows 7. Mamy na to 3 lata, ceny polecą w dół. Do tego Office 2007 – bo jest fajny, dobrze sie w nim pracuje. Pomysł dobry jak każdy inny. Jak już wychowujemy ogłupione społeczeństwo pod logiem MS, to róbmy to do końca, a nie narzucajmy im nagle w połowie edukacji Linuksa! Bo z głupich zrobią się jeszcze głupsi… a może nawet znikną? Tylko skąd tu pieniądze?

Dlaczego ja mogłem się wychować na Win 3.11, w szkole na Win 98 który miał np Active Directory i mogłem sobie ustawić na tapecie stronę www, a w domu na 95 nie mogłem. Chodziło to na sprzęcie AMD K6 bądź K7 100mHz z przyciskiem TURBO, jak sie go włączyło to wiatraczek wyraźnie przyśpieszał, a na wyświetlaczu pojawiało się magiczne 133mHz, ramu wtedy też nie brakowało. Całe 16 mega(4 kości razy 4 mega – wymieniane obowiązkowo parami). Na grafice svga3 było dodatkowo całe 1 mega ramu. GTA1 chodziło płynnie, Polanie, Stunts, Raptor do tego Word 97(bodaj). Dało sie na tym i uczyć, i pracować i bawić. (powiecie jak w podstawówce pracowałem? – dostałem komputer od chrzestnego – on na nim pracował i naprawdę się dało)

A dzisiaj musi się wszystko świecić, mrugać, ruszać… komputer i tak nie działa bo kulkę z myszki ukradli (a jak bezprzewodowa to i całą myszkę). I na koniec chcą zrezygnować z czegoś co jest dobre, ale zmusza ich do tego koszt. Hipokryzja w extra czystym wydaniu.

Dodam jeszcze od siebie że pionierzy jak pionierzy. W Koperniku będąc w 2 klasie, razem z Jaworkiem postawiliśmy calutką pracownie na Linuksach. Wiem zaraz sie rzucą koledzy, „a co to była za pracownia”. Tak wiem start jest ciężki, doskonała nie była, o zabezpieczeniu nie było mowy, bo sami nie znaliśmy Linuksa za dobrze, ale znaliśmy podstawy. Nie było więc przed czym zabezpieczać, skoro uczniowie przychodzili do nas i pytali o hasło, bo wpisują i nie pojawiają im się gwiazdki na ekranie. Swoją drogą z tego co wiem to w Koperniku pracowania na Linuksach jest do teraz, i ma sie dobrze. Za moich czasów nauczyciele ją wykorzystywali, i to nie bolało.  :-)