K & K & Pizza

Posted by Adam on 17 marca, 2010
Ciekawostki, Prywatne

Nie wkurza Was jak staracie się nawiązać kontakt z kimś, a ta osoba was olewa na maksa?* Odpowiedź: tak… mnie też. A co byście zrobili jak jeszcze bezczelnie „ni z tond ni zowąd” będzie od was chciał przysługi, informacji, pomocy, podwiezienia etc?

I to jest cała sprawa. Postanowiłem sobie dawno, (i nie tak jak moja była myśli – że postanowienia nie umiem dotrzymać :P ) i udaje mi się perfekcyjnie je utrzymać, że nie będę pomagał w takiej sytuacji. Choćby się świat walił jak w 2012 – gdzie to kilka razy limuzyną uciekają z nad skraju przepaści, samolotem znad wulkanu itp. Nie i koniec. A wpadajcie w te wulkany – wy człowieki-nie-dobre.

Ok. Sprawa pierwsza zaliczona. Takie trochę gorzkie żale, ale co tam. :-) Nie zwalniając tempa lecimy dalej.

Drugi temat jest bardzie złożony. A w zasadzie bardziej prosty. Powiedział bym płytki – cały czas nie jebiąc za bardzo po tej osobie.  Oj już się wygadałem że to o „osobę ” chodzi. Za Majewskim  – nieśmieszny żart prowadzącego: „Amerykańscy naukowcy odkryli że genotyp kobiety jest w 90% zgodny z ludzkim?”.
A co z tymi 10%? Albo się zapodziały całkowicie gdzieś w otchłani, albo zgodne nie są. W TYM konkretnym przypadku chyba się zapodziały. I akurat przypadały na rozwój(dziedziczenie) intelektu. Bo przyznam szczerze że naprawdę nie razi mnie jego blask. Co mnie widzi to zagadać musi. „HeeeeJkA CiO TiAm u CiEbIe DziUbaSkU SłyChaĆ?”. Teraz sobie pomyślicie co to mam za znajomych. No właśnie. Znajomych, nie kolegów, nie przyjaciół. Znajomych. A ich tak jak rodziny się nie wybiera. Wracając do pytania – i co na nie odpisać? Można użyć jeszcze cyferek i znaczków – wtedy się dogadamy! Tylko w trakcie rozmowy dość często muszę „spadać”** bo tego się naprawdę nie da.

* niedawno się nauczyłem nowego określenia – mianowicie „mieć na coś/na kogoś wyjebane”. Używa go coraz więcej osób. Mój kumpel nawet oficjalnie na FB jechał po wykładowcach. W sumie wolność słowa…

** najczęściej spada się jeść***. Rzadziej do pracy, na rower, do sklepu…

*** a jak juz jeść, to coś dobrego. 2 dni temu zaryzykowałem i kupiłem pizze 4y sery z biedronki za 6.99. Dokładnie tą samą która polecali na Wykopie kilka miesięcy temu. Sprawdzałem jak zmienił się stosunek żyjących użytkowników tego serwisu do osób które zadeklarowały się że ją zjadły – czy aby faktycznie nie jest zatruta etc. Test wypadł pozytywnie więc i ja spróbowałem. I przyznam, że to najlepsza pizza**** jaką jadłem. Extra dużo sera, super sos, wystarczająca ilość przypraw, i co najważniejsze – dużojej. BARDZO DUŻO. Prywatnie powiem że można ją posypać czymś ostrym, ewentualnie dosolić. jest PYCHA

**** kupiona w sklepach pokroju Lidl/Makro/Kaufland/Biedronka/Carrefour.

Podobne posty

Alegria :-)
Utwór w wykonaniu Nancy Arnaud - taka Pani występująca w Cyrku Słońca - Cirque du...
Read more
Wyścigi na Google Maps
Będąc dzieckiem miałem kilka wielkich marzeń. Jedne były bardziej abstrakcyjne, inne bardziej realne. Zawsze chciałem...
Read more
Foto czy Grafika?
Jak sprawne masz oko? Jesteś w stanie odróżnić grafikę komputerową od prawdziwego zdjęcia? Możesz...
Read more

1 Comment to K & K & Pizza

  • najlepszą pizzę to robię ja ! to mówisz , że ciśniesz te brzuszki ? :P szacun :P

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.