Jako że musiałem dzisiaj odstawić moją karetę z 49 końmi, koniami, rumakami, kucykami, ogierami (po przeczytaniu tego wpisu kilka razy doszedłem do wniosku że najbardziej będzie tu pasowało: ogierami) do garażu by co-nieco w niej poszperać – bo ostatnio gadzina się zbuntowała i zaczęła na mnie niemiłosiernie sapać i warczeć, plus jest wiecznie głodna, byłem zmuszony do korzystania z publicznych środków transportu drogowego. Podróżując dzisiaj po bezdrożach naszego pięknego województwa, miałem przyjemność korzystać z usług MPK. Jest to dla mnie przyznam szczerze dość dziwne uczycie. Względnie czysty autobus, miły kierowca który zajęty rozmową z innym starszym panem nawet nie sprawdzał biletów, pełno wolnych miejsc itp. No prawie jak na zachodzie. Gdyby tylko jeszcze tak było we wszystkich środkach lokomocji – i by one wszystkie przyjeżdżały tak punktualnie…
Po 8 latach! Bo zmusiła mnie do tego skarbówka, a konkretniej profil zaufany! Bo okazało...
Dodaj komentarz