Tydzień temu przyszło poleconym wezwanie. Miłe zaproszenie na krzywo wypisanym świstku, na rozmowę przy kawie i ciastkach przesłuchanie w sprawie…. no właśnie nie bardzo wiem w jakiej sprawie bo nie napisali. Puste pole jak byk. Oczywistym jest że sprawa PDG, no chyba że gdzies mnie złapali na podwójnej ciągłej, na przejściu dla pieszych i na czerwonym świetle…. ale myśle że chyba jednak aż tak bym się nie dał uchwycić. Nie żebym nie lubił fotografi – fajne maja aparaciki. Takie gustowne czarnobiałe foty wychodzą :) Wracając jednak do tematu – jestem świadkiem, więc mam nadzieje że źle nie będzie. Ciekawe o co będą mnie koledzy wypytywać. Może będzie jak w filmach – dobry glina i zły glina. Albo jak w W11 będą na mnie krzyczeć i w ogóle. Myśle że o ile nie będzie to objęte tajemnicą, to coś napisze jak to wyglądało, bo sam jestem ciekaw… Swoją drogą „troszke” mnie to jednak stresuje…
Dawno nic nie pisałem. Nie miałem pomysłu na wpis.Wymyśliłem... Myślę że wiele osób może taka...
Po prawie roku "współpracy", zakończyłem działalność w organizacji/stowarzyszeniu - jakkolwiek by to nazwać. Działalność działalnością,...
krzyczeli?
Nie. Był naprawdę bardzo w porządku gość. Co raczej jest rzadkością.