Jak już pisałem w poście Mistrz, podziwiam ludzi robiących coś z pasją. Ludzie mają różne pasje. Dla jednych pasją jest pokonywanie własnych barier, dla innych pomaganie innym, jeszcze inni lubią zwiedzać świat. Przyjaciele wiedzą, że ma na imię Matt – większość ludzi zna go jako „Ten koleś co jeździ po świecie i tak śmiesznie tańczy„.
Matt Harding, bo o nim mowa ma 30 lat. Zawsze wydawało mu się, że jego największym marzeniem było tworzenie gier komputerowych. Gdy to osiągnął, wyszło na jaw że tak naprawdę chce robić coś innego. Pewnego dnia powiedział do szefa: Nie mam zamiaru spędzić dwóch lat mojego życia na projektowaniu gry, gdzie po prostu wszystkich zabijasz. Odchodzę.
Matt zebrał pieniądze które zaoszczędził i ruszył w świat. Wśród znajomych słynął ze swojego specyficznego tańca, co poddało pomysł jego znajomemu, aby filmować go na tle różnych miejsc. I tak oto powstał film, który na początku był krótkimi epizodami na blogu dla znajomych, a który zaowocował światowej sławy fenomenem.
Nie jestem chyba jedyną osobą, któea po obejrzeniu tego filmu powiedziała… tez tak chcę. Zapraszam na oficjalną stronę Matt’a: wherethehellismatt.com.
Dodaj komentarz