wstyd się przyznać, ale pierwszy raz widziałem Listę Schindlera. Historie znałem, ale ekranizację widziałem pierwszy raz. O kurwa…
Film do zobaczenia tutaj.
wstyd się przyznać, ale pierwszy raz widziałem Listę Schindlera. Historie znałem, ale ekranizację widziałem pierwszy raz. O kurwa…
Film do zobaczenia tutaj.
No ile można. :)
Dzisiaj zupełnym przypadkiem przypomniał mi się wyjazd na deskę do Ustronia. Tegoroczny wyjazd z Kaśką. A sprawcą tych wspomnień był Tilldaw z wykopu. Zamieścił fotkę z Czantorii. Taki mały problem natury meteorologicznej bym powiedział. Zima w tamtym miejscu wyglądała tak:
A tak wygląda ów Pan i ów problem:
Dostałem już pełno życzeń, z okazji zbliżających się świąt. Jakie to miłe że pamięta o mnie Empik, Ipla nawet taki potentat jak Sony do mnie napisał z życzeniami. Powiedzieli też, że w promocji dają mi 5 lat gwarancji, i jakieś radosne chwile w HD – cokolwiek to znaczy. Sam tez się pokusiłem i wysłałem 1 (słownie: jednego) smsa z życzeniami – na odpowiedź nie mam co liczyć.
Zastanawia mnie w ogóle idea takich życzeń – mówimy „wesołych świąt” – kiedy te święta jakby nie patrzeć raczej radosne i wesołe nie są… tzn są, ale ta 2 ich część – zmartwychwstanie. Początek świąt to przecież ostatnia wieczerza, skazanie, droga krzyżowa i śmierć. Więc gdzie tu radość? Z weselszych aspektów tak jak pisałem to zmartwychwstanie, i.. zajączek na którego dzieci najbardziej czekają. Ja przyznam osobiście że obchodzę zajączka. Lubię zarówno otrzymywać, jak i dawać innym prezenty – i z okazji, i bez okazji, a zajączek jest okazją i to nie byle jaką. Takie miłe wspomnienia z dzieciństwa, jak biegało się od rana i szukało pochowanych prezentów…
Wesołych Świąt