Za próbę wykradzenia receptury cola-coli pracownica amerykańskiej firmy została skazana na karę ośmiu lat więzienia. To nie pierwszy przypadek w historii tego napoju. Ale czy rzeczywiście istnieje pilnie strzeżona legendarna receptura, o którą zabijają się konkurenci?Federalny sąd okręgowy w Atlancie 23 maja br. skazał byłą pracownicę Coca-Coli Joyę Williams na karę ośmiu lat więzienia za próbę wykradzenia i sprzedania tajemnic firmy. Jak ustalono podczas śledztwa, 42-letnia Williams, sekretarka dyrektora ds. globalnych operacji w siedzibie Coca-Coli w Atlancie, działając w zmowie z dwoma współpracownikami, zaproponowała towar konkurentowi: kompanii PepsiCo Inc. Chodziło o nowe produkty, które Coca-Cola zamierzała wprowadzić na rynek. Spiskowcy proponowali, że dostarczą dokumentację techniczną i wzorce napojów i pytali, ile konkurencja może im za to zapłacić.
Po otrzymaniu propozycji Pepsi powiadomiła Coca-Colę, a ta zwróciła się do FBI. Agenci FBI, podając się za pracowników Pepsi, nawiązali kontakty z przestępcami, uzgodnili sumę półtora miliona dolarów za dostarczenie receptur. W sekretariacie, w którym pracowała Williams, założono kamerę. Dzięki temu zarejestrowano moment, kiedy sekretarka wkładała do torby dokumenty i naczynie z napojem. Według amerykańskiego prawodawstwa kradzież tajemnicy handlowej jest aktem szpiegostwa gospodarczego i podlega karze pozbawienia wolności do lat dziesięciu i grzywnie do pięciu milionów dolarów. Joya Williams początkowo wypierała się udziału w spisku, twierdziła, że dokumenty wzięła do domu, aby się z nimi zapoznać. Sędzia nie dał się zwieść – i wymierzył wysokie kary. Prawnicy Coca-Coli odmówili dołączenia do akt sprawy skradzionych przez Williams dokumentów, powołując się na konieczność zachowania firmowych tajemnic i zażądali od przysięgłych, aby trzymali język za zębami.Jedynym pytaniem jakie mi się nasuwa, to ile to cacko kosztuje?!
Źródło: www.wp.pl
Dodaj komentarz