Muszę przyznać że w tym roku zawaliłem, i przegapiłem Naked Day 2009. Jak co roku „impreza”, a w zasadzie szalone święto standardów, było 9 kwietnia. W tamtym roku brałem udział, w tym zaspałem. Szkoda. Gdzieś w sieci widziałem też polską wersję święta, ale nie mogę się doszukać teraz.
Podobne posty
Dziś mnie naszło na pisanie. Hah. Przypomniały mi się stare jak świat cienkie dowcipy typu...
Użytkownicy systemów Linux wreszcie mogą powiedzieć "yes yes yes" (sławne słowa p. Marcinkiewicza - przyp....
IV RP. Wielu z nas jak słyszy to określenie ogarnia pusty śmiech. Prosi się by...



Dodaj komentarz