A w zasadzie do Gumisiów, Smerfów*, Muminków. W takiej a nie innej kolejności. To były bajki. Takie które przyciągały na całe 30 min przed Wiadomościami na „jedynce”. Taka klasyka, jedne z najprzyjemniejszych chwil z dzieciństwa. Nie liczac tych w piaskownicy, w przedszkolu, na trzepaku** czy też spędzonych na „szkolnym” z Helą, śp. Gińciem, Zientolem, i całą „rasą” z Morcinka i „bandą” z Głowackiego.
Wracamy do bajek. Pamiętacie je? Choćby takie Gumisie. Są dostępne online w wypożyczalni pod tym adresem. :-) 8,5 Gb – 95 odcinków po polsku. Kilka dobrych godzin zabawy – niestety nie mam kiedy wypożyczyć, bo jednak 1megowe łącze to trochę mało.Dużo za mało. Ale jest na to inna opcja. W niedziele lecą. Przynajmniej „raz w roku”, i potem za rok znów. I tak całymi seriami. Można usiąść wygodnie przed TV, włączyć… i oglądać bez przeszkód.***
Osobiście nie przepadałem za „klasycznymi” bajkami Disney’a. Myślę tutaj o Myszce Mickey, 101 dalmatyńczykach, czy np Zakochanym kundlu. Ale część z nich była super typu: Chip i Dale, Król Lew czy Piotruś Pan. Nowe bajki Disneya też są niczego sobie ot choćby Mój brat niedźwiedź.
Byłbym popełnił wielką gafę nie wymieniając tutaj Kubusia Puchatka! On to się ewidentnie zalicza do drugiej grupy, tych lubianych – bardzo lubianych. Jedna z pierwszych bajek która miała bardzo pouczające teksty.
O.. poza tym nie lubiłem Kopciuszka. Szczęśliwe zakończenia etc. Księciu****, kareta, myszy. Taka dziwna ta bajka. Nie na umysł nastolatka. Tego nawet obecni uczelni i najlepsze umysły tego świata nie umieją ogarnąć – jak mysz może się zmienić w konia. Rozumiem reinkarnacje, ale tak… ni z tond ni zowąd? Magia… istna magia. Poza tym buciki były niedopasowane. Za duże.***** Nie pamiętam jak się ta bajka skończyła. Zdaje mi się że książe olał sprawę.
Trzymając się reinkarnacji można wspomnieć o Chłopakach. Tych co to nie płaczą. Dokładnie o tym kawałku. To taka nowoczesna bajka. No nowoczesna jak nowoczesna. Chłopcy byli 10 lat młodsi jak to kręcili.
Cdn…
* a w zasadzie to być powinno Les Schtroumpfs – z francuskiego(a prywatnie zawsze myślałem że smerfy to niemiecka bajka)
** którego ja nie miałem
*** na jedynce miedzy bajkami nie ma reklam! :)
**** a tutaj od razu mi się przypomina Toudi z Gumisiów. Mój księciuniu…
***** bardzo dobre buty widziałem ostatnio w Re. Ale nie miałem aż tyle kasy przy sobie. Swoją drogą 250 zł za buty w których pochodzę sezon, to trochę dużo. Wole poczekać na przecenę. Swoją drogą, dane mi było w zimie kupić czapeczkę. Przecenioną z 180 zł na 29… albo ktoś dopisał jedynkę za dużo, albo jest debilem. Czapek polarowych po 180 zł to nawet Hi-Mountain nie robi.
Dodaj komentarz