No to jutro wymarsz. Jak co roku od kilku lat pada – ale osobiście wydaje mi się, że dodaje to troche klimatu. Tak po prawdzie, to troche się boje tegorocznej pielgrzymki, bo.. idzie „moje małe”. I nawet nie boje się tego, że wszędzie nie dość że będę je widział lub słyszał trucie, tylko tego, że to małe nie dojdzie :/ i ktoś będzie musiał zostać. Lub co gorsza, będzie na siłe szło, i „padnie” że będzie cza korzystać z pomocy lekarskiej. Zakończe takim „Ojcowskim” pożegnaniem „Bóg z wami drogie dzieci/słuchacze”.
Archiwa
- Styczeń 2021
- Grudzień 2020
- Styczeń 2020
- Grudzień 2019
- Listopad 2019
- Czerwiec 2019
- Maj 2019
- Kwiecień 2019
- Lipiec 2011
- Wrzesień 2010
- Lipiec 2010
- Maj 2010
- Kwiecień 2010
- Marzec 2010
- Luty 2010
- Styczeń 2010
- Grudzień 2009
- Listopad 2009
- Październik 2009
- Wrzesień 2009
- Sierpień 2009
- Lipiec 2009
- Czerwiec 2009
- Maj 2009
- Kwiecień 2009
- Marzec 2009
- Luty 2009
- Styczeń 2009
- Grudzień 2008
- Listopad 2008
- Październik 2008
- Wrzesień 2008
- Sierpień 2008
- Lipiec 2008
- Czerwiec 2008
- Maj 2008
- Kwiecień 2008
- Marzec 2008
- Luty 2008
- Styczeń 2008
- Grudzień 2007
- Listopad 2007
- Październik 2007
- Wrzesień 2007
- Sierpień 2007
- Lipiec 2007
spoko, też się boję :P
ale moge zostać sama ;] nie bój się
nie wierzyłeś we mnie
ah