Dziś pierwsze kolokwium w moim życiu – z Angola :) Trzymajcie kciuki… dodam jeszcze od siebie że Adaś załapał już 1 niezaliczenie.. tak dobrze myślicie… właśnie z Angola. Przyszedłem 1 dzień po chorobie i kazała mi pisać kartkówkę, bo nie było chętnych w grupie… życie studenta jest fajne :) A poza tym właśnie wyjeżdżam do Starostwa do Będzina po dowód rejestracyjny – już go wyrobili. Zmieniam ten stary i brzydki świstek papieru na porządny nowy dokument. Teraz są chyba laminowane… nie?
Podobne posty
Za załatwianie sylwestra zabrałem się późno... co prawda nie tak późno jak inni, ale i...
Przedwczoraj wróciłem z wyjazdu po Europie. Sprawa dość ciekawa. Zmieniło się trochę moje podejście do...



Dodaj komentarz