No i dane mi było doświadczyć na sobie efektu wykopu. 1 artykuł z 2 zdjęciami podlinkowanymi do bloga (2 screeny po ~120kb) wygenerowały w przeciągu kilku godzin 10 Gb ruchu i tym sposobem 1 raz w życiu przekroczyłem (jak dla mnie bardzo duże limity – tzn limity których normalnie bym nie wykorzystał). Tak więc transfer przekroczony – blog znika z neta na jakieś 20 min. Na szczęście admin serwera (któremu z tego miejsca chciałbym serdecznie podziękować) wykazał się wyrozumiałością, i mimo że kasy jeszcze nie dostał za większy transfer to konto odblokował. Wielu osobom już polecałem ten hosting i zrobie to ponownie. Dla mnie największym minusem jest limit subdomen. ~50 na konto to o wiele za mało. Ale trudno się mówi. Może kiedyś wrócimy do czasów (jak zakładałem konto) że subdomeny były nielimitowane.
Z cyklu humor informatyków:
"Elo WirtualnaPolska jak to jest być częściej pingowanym niż odwiedzanym?"
Po prawie roku "współpracy", zakończyłem działalność w organizacji/stowarzyszeniu - jakkolwiek by to nazwać. Działalność działalnością,...
Przedwczoraj wróciłem z wyjazdu po Europie. Sprawa dość ciekawa. Zmieniło się trochę moje podejście do...
Dodaj komentarz